piątek, 30 października 2020

Tajemnice starego kurhanu - Wicher

 Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl


Jacek Mariusz Wicher w książce Tajemnice starego Kurhanu przedstawia nam historię z przesłaniem, chociaż dla mnie będą to dwie historie, powiązane ze sobą pewnymi wątkami i szczegółami, obie zawierają ten sam morał. Dlatego ocenie je obie, próbując zdradzić jak najmniej, ale zachęcić Was do tej dobrej lektury.


niedziela, 25 października 2020

Takiej książki mi brakowało!

Pani Camille O’Naill zabiera nas w niesamowitą podróż Miry w książce Sucinum. Tajemnice Bursztynowego Szlaku.  Nie zabraknie tu intrygi, tajemnic, miłości, przyjaźni i śmierci. A także słowiańskich demonów, tradycji i jakże dobrego humoru. Autorka wie, co robi, bawi się z czytelnikiem, który wraz z akcją coraz bardziej sympatyzuje z bohaterami i wciąga się w świat książki. Powiem tyle, powieść dostałam w czwartek i na początku nie miałam na nią czasu. To wystarczył weekend, rozpoczęcie książki i bums niedziela, a 350 stron przeczytane! Na dodatek przesłanie historii jest bardzo ciekawe i co mi się wydaje rzadkie. Nie spotkałam się z czymś takim, ani razu.

poniedziałek, 5 października 2020

Sny Małgosi - Rafał Czerwonka


Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Każdy z nas miał w swoim życiu sny, które pamięta. Wydaje mi się, jednak że najlepsze z nich przeżyło się za czasów dzieciństwa. Wtedy  mieliśmy cudowną, niekończącą się wyobraźnię, towarzyszkę dziecięcych snów i zabaw,  która dawała nam szerokie możliwości. Na dodatek sny były piękną odskocznią i krainą szczęścia w większości sytuacji. Książka Rafała Czerwonka pod tytułem Sny Małgosi pokazuje to jak dziecko odczuwa piękno snu, a także jakie przygody może w nich przeżyć.  W świecie książki dziecięcej jest wiele historii. Uważam, że ta debiutancka książka zasługuje na swoje miejsce, na dziecięcych półach.



"Sny Małgosi" to zbiór kilku opowiadań, co jest bardzo dobrym wyjściem, idealnym dla dzieci. Nie mamy tu ciągnącej się fabuły przez całą książkę, co daje możliwość czytania opowiadania co jakiś czas lub przeplatania z innymi książkami.  Każde z nich ma w sobie coś ciekawego, są także takie, które uczą.  Opowiadania są różnorodne i nie ma dwóch takich samych.  

„- Ale miałam fajny sen – powiedziała sama do siebie”.

Nasza główna bohaterka Gosia jest ciekawą osobą z dużą wyobraźnią. Mała blondynka przeżywa różne, interesujące przygody w swoim świecie snów. Ciekawą rzeczą jest, że jej sny mają związek z tym, o czym myślała lub co zdarzy się po obudzeniu. Z jej perspektywy dzieje się każdy sen. Mamy przygodę z niesamowitymi okularami, magicznymi konfiturami babci czy byciem psem.  

Poznajemy także wiele drugoplanowych postaci. Są to rodzice i rodzeństwo Małgosi, znajomi i nauczyciele.

„Przy poruszaniu się jak człowiek jest trochę łatwiej, bo mając zaledwie dwie nogi, wystarczy stawić jedną za drugą. Teraz, kiedy była psem, musiała przestawać w odpowiedniej kolejności aż cztery kończyny”.

Książkę urozmaicają piękne ilustracje zrobione przez Beatę Dyszkiewicz-Dziadak. Kolorowe obrazki spodobają się każdemu dziecku. Towarzyszą wszystkim opowiadaniom, czasami większe, czasami mniejsze.  Bez względu na rozmiar wyglądają cudownie.

„Zawsze wydawało się jej, że chciałaby być już dorosła, ale sen, który właśnie się skończył, i to, jak musiał się w nim napracować z gromadką małych dzieci skutecznie ją tego marzenia pozbawiły”.

Wydaje mi się, że książka nadaje się zarówno dla dziewczyn jak i chłopaków. Historie są uniwersalne. Książka ma w sobie dużo humoru i śmiesznych sytuacji.  

wtorek, 29 września 2020

Matematyczna historia

 

Matematyka jest jak gwiazda, nie da się wyjaśnić jej piękna.

 

Książka Yōko Ogawa pod tytułem Ukochane równanie profesora po prostu mnie zachwyciła. Wiem, że opinie o książce są pozytywne, jednak z kilku opinii wynika, że książka ta jest pozbawiona niezwykłości. Po prostu opowieść o gosposi, profesorze, jej synu i matematyce. O tym, że życie może zaskoczyć, dać tylko osiemdziesiąt minut pamięci.  Odrobina matematyki, łatwy i zrozumiały sposób przekazu i humor sprawiły, że miałam naprawdę przyjemny wieczór. Książka uprzytomniła mi dlaczego polubiłam królową nauk. Dodatkowo poznałam książkę, którą zapamiętam na długo.

 


Czyżby zaskoczenie roku?

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl



Maciej Ruszel zabiera nas w świat pełen magii, walki, śmierci i demonów. W Strażniku Tresaonu nie ma litości. Książka pełna opisów walki, zwrotów akcji, niepewności i tajemniczości. 
Moim zdaniem nie zabrakło w niej nic.

Bo żadna legenda czy opowieść świadków nie oddadzą prawdy i potęgi.

wtorek, 1 września 2020

 

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl

Intrygujący opis, ciekawy, długi tytuł oraz bardzo ładna okładka. Czy coś mogło pójść źle? Okazuje się, że tak. Książka Stary poczciwy Hindenburg dobrze wiedział, co dobre dla Niemiec to niewypał. To jest druga książka autora, kryjącego się pod tajemniczym pseudonimem Melquiades. Co przyszło mi do głowy, w trakcie walki, z przeczytaniem tej powieści to, że jeśli autor nie chce się podpisać własnym nazwiskiem, to już powinna włączyć się nam lampka ostrzegawcza. Nie mówię, że tak jest za każdym razem, bo jestem pewna, że są też dobre książki pisane pod pseudonimem. Niestety ta się do nich nie zalicza… .

sobota, 25 lipca 2020

"Przeszłość ciągle depcze mi po piętach, jak cień"

TYTUŁ: Dwanaście żywotów Samuela Hawleya
AUTOR: Hannah Tinti
WYDAWNICTWO: Papierowy księżyc
Dziękuję za możliwość uczestnictwa w booktourze: Wrocławianka Czyta.

Książa opisuje życie tytułowego bohatera: Samuela i jego córki Loo.  Warto dodać, że dzieli się na dwie części, które toczą się na zmianę, aż dochodzimy do momentu, gdy stają się jedną całością. Jedna z nich to teraźniejszość i dojrzewanie Loo, a druga retrospekcje z życia bohatera.

czwartek, 16 lipca 2020

"Książka, której nigdy nie przeczytasz"- czyli książka, którą powinieneś przeczytać!



źródło
Wiktor Orzeł napisał interesującą powieść, poznajemy w niej historię Zenona, która ma w sobie wszystkiego po trochu. A na dodatek jest krótka, treściwa i dobra. Przedstawiony w niej chłopak jest uzależniony od alkoholu i narkotyków. Jest to historia obrzydliwa jak i wciągająca, a co najważniejsze szczera. Po przeczytaniu jej sami nie wiemy, co mogło zdarzyć się naprawdę, a co  zostało upiększone, dodane, ponieważ pierwszoosobowa narracja pozwala nam wejść w fabułę.

"Frontier" - Paweł Laskowski


Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Książka Pawła Laskowskiego Frontier jest słabą powieścią, rozczarowała mnie. Jeśli chodzi o tytuł, tłumaczy się, jako „granica”. Ciężko mi powiedzieć, do czego ma się odnosić to słowo. Gdy czytałam, nie znalazłam odpowiedzi, nie miałam myśli „o to chodziło”. Nie wiem jak u innych czytelników, ale według mnie tytuł powinien mieć jakieś bardziej lub mniej oczywiste przesłanie. W tym przypadku musiałabym chyba posłużyć się szkolną analizą, aby zrozumieć, o co chodzi.

„Nie wiedział, że słowami potrafi rozpętać takie piekło. Kłamstwo powtórzone tysiąc razy, stało się prawdą”.

Może najpierw o fabule książki. Opowiada o Scarlett Adams i Chrisie Kane’a. Warto dodać, że poznajemy bohaterów etapami. Autor opisuję życie Scarlett i Cheisie od lat niemowlęcych, dzieciństwa do młodości. Ostatni etap nie byłby taki zły, gdyby nie to, że długie opisy autora sceptycznie nastawiły mnie do postaci (wpływ ich wcześniejszego życia). Po prostu nie polubiłam ich. Akcja toczy się w trakcie rewolucji parowej w Londynie. Głównym wątkiem jest walka o życie w świecie biedy, nędzy, problemów. Oczywiście jak przystało na każdą książkę pojawia się wątek romansu, który jest zbędny. Autor nie poradził sobie z nim, miał jakiś pomysł. Książka wiele by nie straciła, gdyby pominąć ten wątek. Często też (niestety) gubiłam się w fabule. Akcja toczyła się raz za szybko, raz za wolno. Przeskoki były dla mnie za mało czytelne. Do tego liczne błędy i niewłaściwe sformułowania, które bardzo trudno zdefiniować: („bezpłciowe zdanie”, „bezpłciowe odczucie”). Może gdyby książka była lepiej dopracowana i krótsza to czytałoby się ją przyjemniej.

„Nie chciał spojrzeć śmierci w oczy”.

Opis książki sugeruje nam akcję pełną napięcia, fantastyczną opowieść o dorastaniu. Po pierwsze gdzie jest moje napięcie? Jedyne, co mi towarzyszyło to ciekawość; czy można do końca utrzymać tak mizerny poziom. Naprawdę chciałabym powiedzieć coś dobrego, jednak po prostu nie potrafię. Debiut nie wyszedł, co nie oznacza, że nie sięgnę po kolejne książki tego autora. Może po prostu wiek, w którym toczy się akcja, może pomysł przerósł (jak na razie) umiejętności autora. Jeszcze dodam, że wiele opisów jest pasujących do romantyzmu:

„Zdegustowany imprezą był również pnący się w górę świecznik imitujący drzewo. A trzeba przyznać, że wił się z tylko sobie znaną gracją. Kocimi ruchami sięgał sufitu. Kilkaset świeczek jak kostki domina zapalały się jedna od drugiej, a ich blask ciągle siekał wszystkie czerwonobrunatne ściany. W tym dniu akurat, widząc, z jakim towarzystwem będzie musiał obcować, nie był tak hojny dzielić się życiem”.

Gdy wybierałam książkę nastawiałam się na pełną przygód akcję, więc nie mam przyjemności czytania takich długich opisów, jak ten zacytowany powyżej. Przykro mi to mówić, ale książka będzie walczyć o tytuł najsłabszej książki w 2020 roku, a nawet w ostatnich kilku latach…

„Śmierć to śmierć. Zawsze jest straszna. Nie zwalczysz jej. Dopadnie i Ciebie i mnie, prędzej czy później, nie ma żadnej różnicy”.

sobota, 27 czerwca 2020

"To musi być piekielnie niesamowita historia" - Recenzja "Gołąb i wąż"

Gołąb i wąż - Shelby Mahurin - WE NEED YA (Grupa wydawnictwa poznańskiego)


          Debiutancka książka Shelby Mahurin to według mnie genialnie stworzona historia. Pełna magii, walki i emocji. Nie zabrakło w niej dobrego humoru i zwrotów akcji. Historia łowcy czarownic - Reida i czarownicy - Lou. Warto dodać, że są to narratorzy. Prowadzenie historii z dwóch perspektyw jest dobrze znane, a w tej książce spisuje się naprawdę świetnie. Dzięki temu możemy lepiej poznać obydwoje bohaterów. 


piątek, 19 czerwca 2020

Szansa na start - Daniel Zbiróg



Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl. 
Tytuł: Szansa na start
Autor: Daniel Zbiróg
Wydawnictwo: Novae Res

Daniel Zbiróg w powieści Szansa na start  przedstawia historię szesnastoletniego Mike.  Chłopak ma głowę pełną marzeń, dużą wyobraźnię, kocha muzykę i nie potrafi bez niej żyć. Marzy o zostaniu gwiazdą, o koncertach i własnych fanach. Mieszka razem z rodzicami i trzema siostrami.
Nie był to dom pełen miłości ani dobrych wzorców do naśladowania, ale był to mój dom. Innego nie miałem.

wtorek, 2 czerwca 2020

Niewolnik w Europie~ Paweł Brol


Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl
Niewolnik w Europie 
Paweł Brol
Wydawnictwo Novae Res
Niewolnik w Europie  to książka Pawła Brola, który zajmuje się promocją kultury czy współpracuje z wydawnictwami. Jego teksty można przeczytać na takich portalach jak tuba.pl, stacja7.pl czy koduj24.pl. Publikuje w czasopiśmie „Dekoder” i prowadzi blog w serwisie nateamt.pl.
Akcja toczy się w 2027 roku, zaczynamy w Warszawie. W trakcie przenosimy się w inne miejsca Starego Kontynentu, np. na Maltę. Poznajemy studenta Michała, który szuka pomysłu na dalsze życie. Niespodziewanie dostaje propozycje pracy w Centrum Informacji Rządu.
"Odgrywa więc rolę kogoś, kim nie chciałbyś być. Taka jest cena władzy…".
Michał zostaje wciągnięty w polityczny świat, bezlitosny i niebezpieczny. Poznaje córkę prezydenta, z którą nawiązuje więź. Podczas jednego z wyjazdów dziewczyna znika, a Michał bierze sprawy w swoje ręce. Jednak nie jest sam, pomagają mu tajemnicze wizje i poznany na wyspie imigrant Aszenafi.
Książka porusza wiele tematów i współczesnych problemów. Jest opowieścią o dojrzewaniu, miłości, zdradzie i przebaczeniu. A także odkrywaniu samego siebie. Opowieść urozmaicają opisy miejsc.
"Wszystko jest zbyt skomplikowane. Myśli, relacje, codzienność".
 Michał mierzy się z wieloma problemami. Nie tylko szuka zaginionej dziewczyny, szuka miejsca dla siebie i walczy z przyzwyczajeniami. Poznaje wartości takie jak przyjaźń, miłość, wiara. Życie studenta pasowało mu, a dorosłość i problemy z nią związane wydawały mu się odległe. Jednak musiał się z nimi zmierzyć.
Tematem, który figuruje w książce jest polityka. Poznajemy ten świat od wewnątrz. Moim zdaniem jest on ukazany w ciekawy i realistyczny sposób. Bohaterowie książki pokazują różne nastawienia i systemy wartości. Postaci są interesujące i często tajemnicze. Szczególne zainteresowała mnie wykreowana postać prezydenta, który łamie stereotypy. Jest nastawiony na przyjęcie imigrantów, szanuje poglądy innych i nawet zatrudnia takie osoby u siebie. Często też zaskakuje.
W trakcie akcji poznajemy wiele osób, które można by nazwać aniołami znikąd. Pojawiają się na dłuższą lub krótszą chwilę. Pomagają w różny sposób. Jedna z nich mówi takie słowa, którymi zakończę recenzje:
"Dlatego pamiętaj, że jeśli los wyciąga do ciebie rękę, chwyć ją. Jeśli nie chwycisz, dostaniesz za jakiś czas drugą szansę. A potem może trzecią, czwartą i piątą… Ale do tego momentu zmarnujesz wiele pięknych chwil. I będzie ci ich szkoda, tak jak mi szkoda straconego czasu".

wtorek, 12 maja 2020

Wojownik Altaii - Robert Jordan


Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl
Każdy, kto się urodził na Rozłogach, wie, że śmierć może człowieka spotkać w następnej godzinie.
Wydawnictwo Zysk i S-ka                   
Wojownik Altaii                                        
Robert Jordan 

Robert Jordan to amerykański pisarz fantasy, autor serii Koło czasu. Dorabiał także jako autor kolejnych książek o przygodach Conana, znanej postaci zarówno literackiej jak i filmowej stworzonej przez Roberta E. Howarda.


Książka Wojownik Altaii została wydana w 2019 roku (w Polsce 2020), kilkanaście lat po śmierci autora. Trzeba dodać, że powieść napisał dużo lat wcześnie (i to w trzynaście dni). W ręce czytelników książka została oddana po czterdziestu latach. Była to debiutancka książka Jordana, która przeczekała swoje, a autor dał o sobie znać innymi tytułami.
 Książka opowiada o wojowniku Wulfgarze z Altaii, jest on interesującą postacią. Wódz jednej z gromad, mający poczucie humoru, honor i odwagę. To właśnie z jego perspektywy prowadzona jest narracja, więc dobrze możemy go poznać w trakcie powieści.  Jest to ciekawa postać, którą lubi się coraz bardziej wraz z rozwojem akcji. Na uwagę zasługuję też postać Mayra, Siostra Mądrości służąca radą Wulfgarowi. Ciekawie wykreowana postać, silna kobieta, twardo stąpająca po ziemi.

Wojownik Altaii idzie tam, gdzie chce i kiedy chce. W rzeczy samej powiedzą, że najczęściej pojawiamy się wtedy, gdy się nas najmniej spodziewają.
 Czytając wchodzimy w świat magii, walk i intryg. Poznajemy plemiona żyjące nieopodal miast, a także ludzi osiedlonych za bezpiecznymi murami.  Razem z bohaterem przeżywamy ciężki czas zmiany i walki o przetrwanie całego plemienia Altaii. Magia przeplata się z walką wręcz, a na dodatek ciekawie się łączy. Akcja książki rozwija się stopniowo, co na początku lekko sceptycznie przyjęłam, ale wraz z rozwojem sytuacji dowiedziałam się, że była ona idealnie wyważona.  Gdy już zacznie się intryga, zdrada, walka ciężko będzie się oderwać od akcji.

Jeśli jakiś Altaii postanawia umrzeć, to czy inny Altaii ma jakiś wybór? Chyba tylko może zabić jego zabójcę i umrzeć obok niego?
 Muszę przyznać, że do książki przekonałam się po kilkudziesięciu stronach, to jak już to zrobiłam to wciągnęła ona mnie niesamowicie w swój świat. Dzieło Pana Jordana zasługuję na wysoką ocenę. Zachęcam do przeczytania książki osoby lubiące klimaty Conana, magii i walki.
Ola 

poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Thomas Arnold - Anestezja


kilka informacji na początek:
autor: Thomas Arnold
tytuł: Anestezja
wydawnictwo: Vectra 
Książka „Anestezja” to debiutancka pozycja w sporym już dorobku Thomasa Arnolda (Arnold R. Płaczka). Z uśmiechem na ustach mogę napisać, że jest to dobra historia, która wciągnęła mnie. Choć często fabuła rozwijała się w przewidywalny dla mnie sposób, to i tak w kilku miejscach mnie zaskoczyła. Do tego postacie Nica Stewarta i Wesa Bartona po prostu wygrywają. To dzięki nim jest fajny humor w tej książce. Jak na triller medyczny przystało jest sporo tajemnic na początku, które z czasem nam się odsłaniają. Trzeba przyznać, że akcja toczy się dość powoli, aby następnie przybrać tempa. 
Krótko o fabule: Porwanie Russella Millera. To wydarzenie jest początkiem, które prowadzi nas w głąb większej sprawy. Do tego tajemnicza przesyłka, którą odebrała pewna dziennikarka Kate Frost. Przez to coś utknie w niezłym bagnie, jedyną jej nadzieją będzie narzeczony, już wcześniej przeze mnie wspomniany, Nick Stewart. W czasie akcji poznamy wiele barwnych postaci, które dłużej lub krócej będą nam towarzyszyć.
Muszę przyznać, że gdybym nie wiedziała, że jest to debiutancka powieść pana Arnolda to ani razu nie przyszłoby mi to na myśl. Fabuła jest dobrze prowadzona, przyznam się, że minusem, który raczej nie każdy będzie miał była dla mnie spodziewana akcja. Nie oznacza to, że zawsze byłam pewna co się stanie. I dodatkowy plus za sam koniec, którego ani trochę się nie spodziewałam. Po prostu rozwalił system. Barwne postacie urozmaicające fabułę są kolejnym dużym plusem. Jak już wcześniej wspomniałam zakochałam się w tych dwóch panach Nicku Stewarcie i Wesie Bartonie. W książce także jest kilka śmiesznych dialogów, które są wprowadzone w idealnych momentach, urozmaicają akcję i dają uśmiech na twarzy czytelnika ( czasami śmiech, który dziwnie jest odbierany przez osoby trzecie, patrzące się na czytelnika).
Z ciekawością będę wyglądać czasu na przeczytanie kolejnych kryminałów tego autora i zachęcam również Was po sięgnięcie tej książki!
Ola

czwartek, 2 kwietnia 2020

Ostrze zdrajcy- Sebastien de Castell

Niesamowita i zaskakująca historia Wielkich Płaszczy, czyli historia trójki przyjaciół, którzy mieli chronić króla. Cóż nie wyszło, ale to nie znaczy, że ich przygoda nie trwa dalej. Falcio val Mond razem z Kestem i Brastim z bohaterów stali się przyboczną strażą szlachcica. Myśleli, że gorzej być nie może, ale że to książka to wiadomo, może być. Pełno zabójstw, intryg i zwrotów akcji na czterystu stronach, nic lepszego nie może być dane czytelnikowi. Jednym z aspektów książki, który mnie zachwycił jest charyzma bohaterów. Ich charakter i poczucie humoru wpisuje się idealnie w książkę. Bohaterem na którym skupia się książka jest jest kantor Wielkich Płaszczy jest Falcio. Wydaje mi się, że jest on postacią, której ciężko nie lubić.
W książce jest też dużo walki i pojedynków. Myślę, że warto tu wyjaśnić wreszcie kim są Wielkie Płaszcze. Elitarna grupa, która szkoli się by wymierzać sprawiedliwość i pilnować prawa. Byli oni powołani przez króla, jednak dopuścili oni do jego śmierci. Ich życie przez to nie było łatwe. Jednak ich taktyka, sposób walki i umiejętności przewyższały wiele osób. W grupie można było myśleć, że są niezwyciężeni.  
Jedną z rzeczy, które warto wspomnieć jest też cudowna okładka, która od razu przyciąga uwagę. Czerwień i biel niesamowicie się zgrywają, do tego dobra fabuła i mamy 8 na 10. 
Może kiedyś nauczę się pisać długie recenzje, ale myślę, że do dobrej książki nie potrzeba dużo słów by ją wypromować.

Ola 

wtorek, 18 lutego 2020

SIEDEM ŚMIERCI EVELYN HARDCASTLE

Książka, która osobiście zachwyciła mnie swoją historią. Powiem szczerze, rzadko zdarza mi się kac książkowy, a po niej naprawdę nastąpił. Zachwycił mnie sposób akcji, która rozgrywa się w przeciągu kilku dni, jednak główny bohater codziennie jest kimś innym. Nie powiem, ale sama byłabym ciekawa czy udało by mi się to przetrwać, dotrwać do końca i jeszcze rozwiązać zagadkę. 

Więc na początek kilka faktów:
Książka napisana jest przez Stuarta Turtona w 2018, wydana przez wydawnictwo Albatros. O książce słyszałam różne opinie, jednak większość była dobra, i sama też daje jej wysoką ocenę. 

A teraz czas wprowadzić Was w ten mały świat.
Zostajecie zaproszeni na bal maskowy do Blackheath House na bal maskowy. Wśród gości widać wiele znanych osób. Więc no cóż trafiacie tam i zaczyna się przygoda. Bajer polega na tym, że masz rozwiązać zagadkę, kto zabije pewną osobę. Rozumiesz? Proste, ale mały haczyk w sumie to nie pamiętasz nic, masz osiem wcieleń i przeżywasz ciągle ten sam dzień. Taki tam mały haczyk. Nie chce się rozpisywać, aby nie zdradzić wam za dużo fabuły, w końcu w kryminałach chodzi o to by samemu odkrywać wszystko. 
Moim zdaniem mocnym plusem książki jest mapa posiadłości, która daje nam światło jak to wszystko wygląda. I to co mi się jeszcze podoba to postacie, w które się wciela bohater. Są one różne, często skrajne. Każda ma swoje wady, a jak do tego dojdzie mały brak pamięci, no cóż...
Jak bardzo trzeba się zagubić, żeby pozwolić diabłu wskazać sobie drogę do domu?
Myślę, że na temat tej książki nie powinnam się rozpisywać, bo moim zdaniem każdy kto lubi zagadki i niekonwencjonalne historię powinien sam spróbować wejść w ten świat. 
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle dostaje ode mnie ocenę BARDZO DOBRĄ. Myślę, że historia, jak i sama strona techniczna jest godna takiej oceny. Serdecznie polecam!!!