Zawsze po udanym debiucie obawiam się przeczytać kolejną
część, najgorzej jeśli polubiłam głównych bohaterów. Tak samo miałam z książką Mimo
wszystko długo musiałam się zabierać za przeczytanie drugiej części po
przypomnieniu sobie pierwszego tomu. Alex wyprowadza się do Hiszpanii, ma tam
zacząć nowy rozdział, ale poprzednie doświadczenia łatwo go nie opuszczą.
Trudne i bolesne relacje dają o sobie znać, a główny bohater będzie w dalszym
ciągu zmagał się z wieloma rosterkami.
„I choć czas zaciera przykre wydarzenia, to my, ludzie, nie
mamy takiej zdolności. Czas nie oferuje ani pomocy, ani nie pamięta o tym,
przez co przeszliśmy. Niestety pozostawia nawet te wspomnienia, których nie
chcemy”.
Książka pisana jest z perspektywy Alexa, jednak historia,
którą poznajemy jest opowiadana na terapii bohatera. Podjął się on jej by
sprostać demonom przeszłości i wylać z siebie to co się działo w jego życiu. Chce
zrozumieć siebie i to co robił w życiu.
„Czasu nie cofniesz. Dziś jesteś innym człowiekiem.
Bogatszym o te doświadczenia. Tego co się stało, nie można już zmienić, ale
cały czas masz wpływ na to, co się dzieje tu i teraz”.
Moje obawy szybko się rozpłynęły czytałam książkę z zapartym
tchem. Nie mogłam się oderwać. Alex jest bohaterem, którego ciężko było mi nie polubić.
Poznajemy go zarówno od dobrej jak i złej strony. Popełnia wiele błędów i próbuje
je naprawić. Dalej szuka miłości, a także akceptacji. Historia w drugiej części
mocno opiera się ma podróżowaniu i zmienianiu miejsc pobytu bohatera, co skutkuje
wieloma nowymi bohaterami. Są oni bardzo różnorodni.
„Czasami trzeba sięgnąć piekła, aby potem wspiąć się do
raju”.
Końcówka książki rozbiła moje serce na wiele kawałków, autor
zaskoczył i zrobił to w piękny i smutny sposób. Jednak po tej książce widzę też
nadzieję i to jakoś najmocniej mnie poruszyło. Jeśli znacie pierwszą część to warto
odważyć się do czytania kolejnej, jeśli nie to zachęcam do poznania Alexa i jego
świata!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za każdy komentarz! To dla nas wielka motywacja!