piątek, 2 września 2022

John Kelly - Dżuma Czarna Śmierć

„Spowodowała cierpienie i śmierć na skalę, która nawet w obliczu dwóch wojen światowych i dwudziestu siedmiu milionów zmarłych na AIDS na całym świecie pozostaje zdumiewająca”. John Kelly w swojej książce analizuje epidemię dżumę, która przez wielu nazywana jest czarną śmiercią. Autor robi to w bardzo profesjonalny sposób; wykorzystał różne źródła, przytacza fragmenty i cytuje kroniki, opisy wydarzeń, prace naukowe i wypowiedzi innych znawców tematu, badaczy. Dzięki temu poznajemy wiele perspektyw. Zagłębiamy się w przeszłość, historię jaka prawdopodobnie miała miejsce, najbardziej prawdopodobne przyczyny choroby, a także skutki, które wywołała. Autor także zapoznaje nas z rodzajami dżumy. Poznajemy dokładny opis szczurów, które przenosiły chorobę, a także spotkamy się z mocnym i bardzo realnym opisem życia epok wieków średnich. „Wolter powiedział, że historia się nie powtarza, powtarzają się tylko ludzie”. Zamieszanie, strach, niewiedza, choroba, śmierć. Słowa, które można łatwo połączyć z wydarzeniami z życia całej ludzkości. Od czasów pierwszych ludzi po XXI wiek. Pandemia Koronawirusa współcześnie może kojarzyć się z dżumą, która szalała wieki temu. Wyobraźmy sobie jeszcze większe zniszczenia, więcej śmierci i istnienie w średniowieczu. XIV wiek, człowiek myśli o tym czy starczy mu na zapasów jedzenia na cały rok, myje się sporadycznie, żyje w brudzie. Ciężko sobie wyobrazić teraz takie sytuacje, jednak książka Dżuma Czarna śmierć przedstawia nam tyle rzeczy i wydarzeń w szczegółach, że człowiek dziękuje za to, gdzie jest i jak nauka się rozwinęła. Autor nie boi się dawać realistycznych opisów, które mogą wywołać zniesmaczenie i odrazę czy obrzydzenie u pewnej części osób, które mają rozbudowaną wyobraźnię lub są wrażliwe. Myślę, że książka zawiera fragmenty, które mogą zszokować osoby mocnej wrażliwe. „Szczęśliwcy umierali z głodu, którego skrajnymi objawami są brązowa i krucha skóra, obfity porost włosów na twarzy i genitaliach oraz zanik chęci do życia”. Oprócz szczegółów, które autor opisuje lub przytacza, mamy także przypisy, które ułatwiają zrozumienie trudnych słów, medycznych pojęć czy definicji. Bałam się, że książka mnie znudzi, ile można pisać o jednym? Jednak z każdą stroną coraz bardziej byłam zaintrygowana tymi wydarzeniami. Kelly opisuje wiele miejsc, używa do tego fragmentów z kronik, analizuje sytuacje. Wykorzystał również pracę innych, którzy zajmowali się opisem wieków średnich. Należy docenić to, że autor z głową wykorzystuje różne źródła i robi to tak, że potrafi zainteresować czytelnika. Nie brzmi to jak encyklopedia chorób średniowiecza, tylko interesująca popularno-naukowa książka. „Niosła śmierć w szarym, wilgotnym kwietniu i w słonecznym maju; kiedy nastało lato i lipcowe słońce opiekało tysiące mandarynkowych dachów, zabijała z jeszcze większą zapalczywością, jak gdyby zabijanie było jedynym szczęściem, jakie znała”. 

1 komentarz:

  1. Cześć. :) Książka musi być niesamowitą kopalnią wiedzy historycznej. Kiedyś bardzo dużo czytałam takich książek, które ukazują życie zwykłych ludzi w czasach bardzo odległych i za każdym razem dochodziłam do takich wniosków, jak Ty: jak to dobrze, że człowiek żyje w takich czasach, w których ma dostęp do fachowej pomocy medycznej i może czuć się zaopiekowany w czasie choroby. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz! To dla nas wielka motywacja!