sobota, 25 lipca 2020

"Przeszłość ciągle depcze mi po piętach, jak cień"

TYTUŁ: Dwanaście żywotów Samuela Hawleya
AUTOR: Hannah Tinti
WYDAWNICTWO: Papierowy księżyc
Dziękuję za możliwość uczestnictwa w booktourze: Wrocławianka Czyta.

Książa opisuje życie tytułowego bohatera: Samuela i jego córki Loo.  Warto dodać, że dzieli się na dwie części, które toczą się na zmianę, aż dochodzimy do momentu, gdy stają się jedną całością. Jedna z nich to teraźniejszość i dojrzewanie Loo, a druga retrospekcje z życia bohatera.

Główni bohaterowie to postaci, które zapamiętamy na długo. Loo jest dziewczyną z charakterem. Wychowuje ją ojciec, który uczy ją różnych dość niekonwencjonalnych rzeczy. Poznajemy ją w okresie dojrzewania. Razem z nią zmagamy się z problemami w nowej szkole, relacją z rówieśnikami czy pierwszą miłością. Sposób pisania autorki daje nam wejść w skórę postaci i być z nią w każdej sytuacji.
 "W towarzystwie innych niemal zawsze czuła, że musi udawać, tak jakby całe jej wnętrze zamykało się na klucz". 
 Tajemniczą i ciekawą postacią jest tata Loo. Poznajemy go z dwóch perspektyw. Jako ojca mającego córkę w okresie dojrzewania i jako młodego chłopaka mającego wiele kłopotów. Jest to ciekawy sposób przedstawienia postaci, powoli odkrywamy co nim kieruje i dowiadujemy się o jego przeszłości. Otwiera się przed nami etapami, pokazuje co go ukształtowało.

"Przeszłość ciągle depcze mi po piętach, jak cień".
 
 Ciężko jednoznacznie określić gatunek, książka ma w sobie trochę z thrillera, powieści obyczajowej, akcji i młodzieżówki. Wątek miłosny jest bardzo ciekawie wpleciony w fabułę i pokazany na różne sposoby, takie jak pierwsza miłość Loo, miłość Samuela do córki i zmarłej żony. Mamy zwroty akcji, strzelaniny i ciężkie wybory. Dlatego myślę, że bez względu, co lubicie czytać, to jest to książka odpowiednia dla wielu czytelników. Po prostu łączy w sobie kilka gatunków.

"W miłości nie chodzi o dotrzymywanie obietnic - stwierdziła - tylko o to, że znasz partnera lepiej niż ktokolwiek inny".
 
Od samego początku książka wciągnęła mnie w swój świat. Ciekawie rozwijająca się akcja, tajemnice, dobrze wykreowane postacie i humor. Do tego koniec, który nie da nam o sobie zapomnieć. Myślę, że jest w tej książce głębszy przekaz. Pokazuje, że nie możemy oceniać nikogo zanim nie poznamy jego przeszłości. A do tego wskazuje, że miłość to coś pięknego w różnych swoich odcieniach. To jedna z książek, która na długo zapadnie mi w pamięci.

"Przecież musi istnieć coś, co sprawia, że wszystko to się dzieje. Cały świat żyje i się porusza. I coś chciało żebym znalazła się dokładnie tutaj właśnie w tym momencie".  
 

1 komentarz:

  1. Zupełnie nie kojarzę tej książki. Nawet o niej nie słyszałam. Ale może to dlatego, że nie czytam młodzieżówek.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz! To dla nas wielka motywacja!